równonoc

Równonoc

Autor:

Ewa Przydryga

Data wydania:

11/09/2024

Kategoria:

Wydawnictwo:

Wydawnictwo Literackie

Stron:

328

ISBN:

9788308084878

Światło czy ciemność – co wybierzesz w obliczu moralnego dylematu?

Tragedia wydarzyła się w tę właśnie noc. W równonoc. Jeden nierozważny krok wystarczył, by Justyna straciła swoją ukochaną siostrę, a wraz z nią – część siebie. Choć minęły lata, kobieta wciąż próbuje uporać się ze stratą i wyrzutami sumienia. Dołącza do grupy cierpiących na nietypowe fobie pacjentów, którzy w ośrodku na odludziu szukają dla siebie ratunku.

Terapię opartą na kontrowersyjnych metodach prowadzi ekscentryczny Werner. Nieustępliwie próbuje dotrzeć do źródeł fobii każdego z pacjentów. Obawa odkrycia przeszłości wzbudza w uczestnikach najgorsze instynkty. By uwolnić się od traumy, któreś z nich gotowe jest zabić. Do kolejnej równonocy w życiu Justyny zakrada się śmierć – dochodzi do brutalnego zabójstwa.

Mijają trzy lata. Kobieta próbuje na nowo ułożyć sobie życie z córką, lecz nagła wizyta jednego z byłych pacjentów Wernera znów przywołuje lawinę nieszczęść. Teraz, by odeprzeć gęstniejący wokół niej mrok i dotrzeć do niewygodnej prawdy, Justyna musi stoczyć najtrudniejszą w swoim życiu walkę…

Styl
96%
Fabuła
92%
Emocje
100%

By 05 reviewer(s)

Sort by

  • Avatar

    kangurek

    Równonoc

    Czy macie Autorów Autorki pewniaków? Czekacie na ich nowe historie??
    Ja mam i właśnie jest nią Ewa Przydryga

    Sześcioro pacjentów poddaje się terapii. Każdy z nich zmaga się z inną fobią. Ich terapeuta jest kontrowersyjny w swoich poczynaniach. Nikt z nich nie darzył go sympatią.
    W ostatni dzień dochodzi do wypadku, który jak się później okazuje nim nie był… to było zabójstwo. Kto to zrobił? W zasadzie każdy mógł to zrobić…

    Po trzech latach przeszłość wraca. Przed drzwiami Justyny pojawia się Paweł i mówi, że wie kto zabił Wernera, ich terapeutę. Nie wysłuchała go, a później okazało się że Paweł nie żyje…

    Kto stoi za zabójstawami? Kto stoi za tym co dzieje się obecnie w życiu Justyny?

    Aby poznać odpowiedzi na te pytania musicie, po prostu musicie sięgnąć po równonoc
    Czy to wywołanie na Was presji 🤔 jak najbardziej 😁

    Ta historia opisana jest w dwóch płaszczyznach czasowych. Dowiadujemy się co się działo na terapii, jak ona działała na grupę. Ale również obecne przeżycia bohaterów.
    Ta książka to ta z tych które czytają się same i łapią czytelnika od pierwszej strony aż do ostatniej. Dla mnie to po prostu majstersztyk 🔥🔥🔥
    Uwielbiam twórczość Ewy, z każdą kolejną książką podnosi poprzeczkę i ją przekracza.
    Ma niesamowity dar budowania sfery psychologicznej. Ja czytając miałam wrażenie że jestem obok bohaterów i odczuwałam to co sami czuli. A nie były to łatwe odczucia… Lęk, cierpienie, ból, strach to właśnie to z czym się mierzą… Ci co czytali na pewno wiedzą o czym mówię…

    Słowo polecam to jak nic nie powiedzieć!!! Musicie po nią sięgnąć!!

    2024-11-26
  • Avatar

    lap za ksiazke

    Równonoc

    Niezapowiedziana wizyta w środku nocy nie może wróżyć nic dobrego. Justyna ma złe przeczucia, a gdy widzi w jakim stanie jest Paweł, jej lęk nabiera na sile. Stary znajomy twierdzi, że zna prawdę, że wie co wydarzyło się tej feralnej nocy trzy lata temu. Wspomnienia wracają.

    Śmierć Pawła uzmysławia jej, że mógł mieć rację, że to jednak nie był wypadek. Justyna rozgrzebuje stare rany i próbuje dowiedzieć się prawdy. Jej zaangażowanie ma jednak swoje konsekwencje i przyniesie Justynie wiele cierpienia.

    Równonoc to książka, gdzie przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Książka, w której poznajemy różny punkt widzenia bohaterów co pomaga nam lepiej poznać historię.

    Autorka pokazuje nam swoją wersję zabójstwa w zamkniętym pokoju. Tak interpretuję wydarzenia, gdzie terapeuta ginie z rąk jednego z uczestników trzydniowej sesji. Tylko kto to zrobił? Mógł każdy, gdyż Werner swoimi metodami podpadł nie jednej osobie. Jego poglądy przypominają te z czasów wojennych i tutaj ciężko było mi uwierzyć, że taki lekarz może istnieć współcześnie.

    Podczas terapii poznamy lęki i fobie jej uczestników i jest to mocny element książki. Emocji nie zabraknie i trzeba przyznać, że dają do myślenia.

    Głównym wątkiem są jednak bieżące wydarzenia i walka z czasem, żeby odnaleźć małą dziewczynkę. Zbrodnia, która ma być ostrzeżeniem i karą za wtykanie nosa w nie swoje sprawy. Justyna nie odpuszcza. Wie, że wyjaśnienia śmierci Wernera doprowadzi ją do córki.

    Rozwiązanie sprawy nie jest może jakimś wielkim zaskoczeniem, w końcu obracaliśmy się w pewnym zamknięty kręgu. Jestem jednak z niego zadowolony.

    Polecam każdemu, które lubię podwójną oś czasową, poznawać wydarzenia z perspektywy różnych bohaterów, a także tym, którzy lubią sporo emocji w książkach. Dla mnie 8 10

    2024-10-04
  • Avatar

    czujeiczytuje

    Pozwólcie sobie czuć.

    Znacie to uczucie? Oko w oko z lękiem. Boję się. Ażurowe schodki. Przestrzeń. Odległość od ziemi mnie paraliżuje. Obcy impuls przeszywa mi dłonie. Ciało drży. To już nie moje nogi. Obce ręce. Obca głowa. Jestem strachem, a on mną. Znamy się dobrze.

    Fobie to element mojej tożsamości. Łapiemy się nierzadko w dzikim tańcu. Czasami wcale nie znam kroków i pozwalam się prowadzić. W mroczne zakamarki, których nie chcę, a które noszą moje imię.

    Kruche przekonanie, że tym razem wygram. Kruche jak szkło. Złe myśli mieszkają głębiej niż wodne stwory. Świadomość słabości bywa bolesna. Zupełnie jak obcy dotyk.

    Ewa Przydryga mówi: oni się boją. A ja mówię: sprawdzam. I czuję serca. Łopoczące jak skrzydła uwięzionej ćmy. Drżenie dłoni. Urwane oddechy, które miały przynieść ulgę. Raz, dwa, trzy. Ale palą żywym ogniem i zamiast ulgi są sztylety. Zamiast zrozumienia jest pogarda. Próby i próby, i nigdy nie są dość. Nigdy nie wystarczą. Nic tego nie może uśmierzyć. I ktoś pęka. Śmierć.

    Ewa czaruje piórem i słowem. Maluje obrazy najprawdziwsze. Przeszywające. Potrafi znaleźć i przyciągać to, co sama ma. Magię. To przejmujące studium ludzkich lęków, obaw i słabości jest prawdziwe do samych kości. A przy tym lekkie i ulotne jak słowa kreślone na piasku, które zabiera przypływ.

    Dajcie się ponieść. Pozwólcie sobie czuć tę książkę. Pozwólcie sobie czuć.

    2024-09-24
  • Avatar

    olgamajerska

    Równonoc

    wtedy dzień z nocą się zrównał
    i ciemność z jasnością walczyła
    wtedy i wiatr na chwilę struchlał
    i dusza człowiecza zbłądziła
    dotyku mrok tak pięknie ją muskał
    a ona lęki swoje w nim zostawiła

    tak los człowieczy krzywdą otula
    tak strach rodzi się w sercu wezbrany
    równonoc ciemnością w jasność się wtula
    śmierci niesie oddech złem utkany
    serce wspomnienia do siebie przytula
    tam tylko bólu cień i lęk nieopisany

    Powidoki zdarzeń tragicznych.
    Wspomnienia słów, które bolą.
    Strach krzywdy narodzony.
    Zwiastun powrotu przeszłości.
    Głęboko wciśnięty w duszy zakamarki najgłębsze.
    Umysł zniewala.
    Serce murem otacza.
    Jest ucieczką umysłu,
    głębokim zatraceniem,
    tęsknoty westchnieniem.

    Na kawałki małe dusza się rozkruszyła.
    Rozpadła.
    Pogruchotane dziecięce serce się potłukło.
    W pustkę obróciło.
    Od ścian umysłu echem żalu odbijają się tamte momenty.
    Zasłyszanych złych słów nic cofnąć nie zdoła.
    Kształtów bolesnych wspomnień nic nie wymarze.
    Ratunek stał się koszmarem.
    W terapii eksperymentalnej tkwiła ich nadzieja,
    ta odeszła wraz z równonocą.
    Z jej blasku wyłoniła się śmierć.
    Z czasem, kiedy światło z ciemnością negocjuje.
    Jedno mrokiem dusze przykrywa,
    drugie światłością próbuje się przebić.

    Fobia narodzona z krzywdy.
    W dotyku kryje się koszmar największy.
    W głosie stłuczonego szkła dziecka cierpienie.
    Dyscypliny muśnięcia jak sznur na ciele zaciśnięty.
    Lęk wysokości wspomnienie utraty niesie.
    Faktura wody największym jego przerażeniem.
    Bać się można też strachu
    i słów, które niosą pogardy brzmienie.

    Mocą tej opowieści jej wrażliwość, a siłą bohaterowie. Ich słowa i czyny nasycone znaczeniami. Każda z tych pokiereszowanych osób to historia. Niełatwa. Trudna. Wyjątkowa. Pełna mrocznych ścieżek. Ich traumy ukryte za zamkniętymi drzwiami serc. Płynie z nich siła, esencja niezmierzonych emocji. Dusze natchnione smutkiem i cierpieniem z mroku się wyłaniają. O lepszy czas walczą. Bez krzywd.

    Książki Ewy Przydrygi zawsze mocno ze mną rezonują, gdyż niosą ze sobą wrażliwość. Tutaj zalała one moje serce strumieniem niezmierzonym. Dlatego całym tym moim wrażliwym sercem i duszą polecam tę książkę.

    2024-09-13
  • Avatar

    criminal.book

    Równonoc śmierci

    Życie Justyny znaczone jest śmiercią. W 2000 roku, w równonoc, na jej oczach ginie jej siostra. 21 lat potem, podczas kolejnej równonocy, razem z pięcioma innymi osobami, Justyna uczestniczy terapii dla cierpiących na rozmaite fobie. Wtedy dochodzi do kolejnej śmierci. Teraz, w sierpniu tego roku, kobieta musi stawić czoła przeszłości, skonfrontować się ze swoim lękiem i ocalić tę, która jest warta dla niej więcej niż życie. Historia toczy się na dwóch osiach czasowych – rok 2021 i teraz – co pozwala dotrzeć do sedna przeszłych wydarzeń i niejako tłumaczy te, które rozegrały się współcześnie.

    Wiele razy podkreślałam, że w moim odczuciu Ewa jest mistrzynią kobiecego thrillera. Nie ma sobie równych w stwarzaniu lepkiego klimatu, budowaniu narastającej grozy i subtelnie elektryzującego napięcia. Narrację konstruuje tak, jakby za każdym nawet błahym zdaniem coś się czaiło. Coś okropnego. I jakby wbrew dramatyzmowi całej historii rytmu nadaje jej pełen wrażliwości wyważony styl. Jest on oszczędny, ale emanujący emocjami, z wyczuwalnymi nutami smutku, melancholii, wewnętrznego cierpienia i straconych nadziei.

    Mimo że to historia Justyny wysuwa się na plan pierwszy i porusza najbardziej, to każdy z bohaterów dokłada do niej cegiełkę własnego brzemienia. Te obrazy składają się na przejmującą opowieść, której kanwą są fobie, zaburzenia lękowe, wygórowane oczekiwania, poczucie odrzucenia, poczucie winy, przemoc. Ewa doskonale wydobywa emocje bohaterów i odkrywa ich myśli. Zapuszcza się w głąb ich psychiki, odsłaniając przed nami to, czego raczej nigdy nie chcielibyśmy się dowiedzieć o sobie.

    „Oni wszyscy byli do siebie podobni. Mieli skazę. Przed czymś usilnie się bronili. Coś wypierali”.

    „Równonoc” to powieść otulona mrokiem, gwarantująca szybsze bicie serca. Przesycona niepewnością atmosfera, tajemnice wykute w przeszłości, tragizm, psychologiczna głębia postaci i realizm, to składowe tej porywającej powieści. Ewa potrafi sprawić, że mam poczucie, że zapadam się i grzęznę w wydarzeniach razem z bohaterami. Tak było i tym razem.

    2024-09-13

Leave feedback about this

Aktualności

Nadchodzące wydarzenia

styczeń 2025

pon.wt.śr.czw.pt.sob.niedz.

1


2


3


4


5


6


7


8


9


10


11


12


13


14


15


16


17


18


19


20


21


22


23


24


25


26


27


28


29


30


31